Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Co zdawać, IELTS czy TOEFL?

Co zdawać, IELTS czy TOEFL?

Jeśli planujesz zdawać na uczelnię wyższą za granicą, to z pewnością potrzebujesz certyfikatu potwierdzającego poziom języka angielskiego na poziomie co najmniej B2+. I tu pojawia się pytanie, który z popularnych egzaminów wybrać: IELTS czy TOEFL?

Co jest łatwiejsze, IELTS czy TOEFL?

Zacznijmy od bardzo częstego pytania: który z tych egzaminów jest łatwiejszy? Moim zdaniem nieco łatwiejszy jest IELTS. Ale muszę zaznaczyć, że oba egzaminy są dość wymagające i żeby myśleć o ich zdawaniu, należy mieć poziom B2, bo na B1 będzie bardzo ciężko. 

Dlaczego IELTS jest łatwiejszy niż TOEFL?

Akademickie treści

Oba egzaminy mają z założenia testować nie tylko Twoją znajomość języka, ale także to, jak odnajdziesz się na studiach. Stąd zdając IELTS musisz opisać wykres, a tematy readingu mogą wydawać Ci się dość „ciężkie”. A jednak moim zdaniem IELTS jest łatwiejszy, ponieważ wiele rzeczy musisz wymyślić “z głowy”. Podczas speakingu opowiadasz o sobie i o tym, co sądzisz na różne tematy. W eseju także pytają Cię o opinię na dany temat.

Natomiast TOEFL ma dużo zadań, które nazywają się “integrated tasks”. Oznacza to, że mówisz i piszesz nie na podstawie własnych doświadczeń, ale streszczasz treści, które przeczytałeś/których wysłuchałeś. Może się to wydawać łatwiejsze, ale nic bardziej mylnego. Treści te są często sporym wyzwaniem, ponieważ dotyczą tematów typowo akademickich: biologii (duuużo biologii), ekonomii, historii sztuki, etc. Pojawiają się w nich nieraz bardzo zaawansowane słówka, i jeśli ich nie znasz, to masz problem. W IELTS da się to w pewnym stopniu obejść, bo masz większą swobodę w tym, co mówisz/piszesz jak nie znasz jakiegoś słowa, to go po prostu nie używasz.

Presja czasu

Choć i IELTS, i TOEFL wymagają umiejętności dobrego zarządzania czasem, to TOEFL jest pod tym względem szczególnie wymagający. Mówię tu przede wszystkim o części ustnej. Na odpowiedź masz, w zależności od zadania, 45-60 sekund, a na przygotowanie odpowiedzi: 15-30 sekund. Jest to naprawdę bardzo mało czasu, szczególnie, że treści, które musisz streścić, zawierają często dość dużo szczegółów. Zebranie myśli i stworzenie uporządkowanej wypowiedzi w tak krótkim czasie jest trudne nawet dla native speakerów. Oczywiście dzięki zastosowaniu szablonów wypowiedzi da się to wytrenować. Ale nie polecam, jeśli sporą trudność sprawia Ci sam język, bo czas minie, zanim zdążysz cokolwiek wydukać. Jeśli chodzi o IELTS, płynność wypowiedzi też bardzo się liczy, ale format speakingu jest znacznie bardziej „na luzie” i można kupić sobie czas zdaniami typu „Oh, that’s a tricky question. I’ve never really given it much thought”.

IELTS One Skill Retake

Kolejnym powodem, dla którego IELTS wiąże się z mniejszym ryzykiem, jest One Skill Retake. Jest to nowa opcja, która pozwala poprawić jedną część testu w ciągu 60 dni od zdania egzaminu. Dotyczy to testów zdawanych na komputerze (wersji, którą zdecydowanie polecam). Jeśli więc uzyskasz dobre wyniki w trzech częściach, ale w jednej powinie Ci się noga, możesz podejść jeszcze raz do tylko tej jednej części, bez konieczności powtarzania całego egzaminu. Oczywiście należy sprawdzić na stronie swojej wymarzonej uczelni, czy akceptuje One Skill Retake, ale z tego co wiem, zdecydowana większość akceptuje. TOEFL niestety nie oferuje na razie takiej opcji.

Listening & reading

Jeśli chodzi o reading, oba egzaminy są podobne pod względem trudności, natomiast jeśli chodzi o listening, tutaj także IELTS “wygrywa”.

W przypadku obu egzaminów nagranie puszczane jest tylko raz, a nie dwa, jak to bywa na maturze czy w przypadku egzaminów Cambridge. Jednak IELTS ma naprawdę przystępny listening, w którym lektorzy czytają w miarę wolno. Dla uczniów na poziomie C1 będzie banalny, a dla tych na B2 w miarę łatwy. Jeśli natomiast chodzi o TOEFL, to wyróżnia się on oryginalnością na tle innych testów. Oryginalność na polega na tym, że pytania widzisz dopiero PO wysłuchaniu danego fragmentu. A więc słuchając, nie masz pojęcia jakie będzie pytanie! Oczywiście dla zaawansowanych uczniów nie będzie to problemem, ale dla tych na nieco niższym poziomie jest to dodatkowe utrudnienie.

Co jest bardziej popularne: IELTS czy TOEFL?

IELTS jest zdecydowanie bardziej popularnym egzaminem. Śmiało można powiedzieć, że jest to w tej chwili numer jeden, jeśli chodzi o egzaminy uznawane na uczelniach. Około 80% moich uczniów podchodzi do IELTS, zdających TOEFL jest o wiele mniej (większą popularnością od TOEFL cieszy się np. CAE).

W czym TOEFL jest lepszy niż IELTS?

Teraz przejdźmy do zalet TOEFL, żeby nie było, że jestem niesprawiedliwa 😉

Czas trwania egzaminu

Po poprawkach wprowadzonych w 2023 roku TOEFL jest najkrótszym ze wszystkich egzaminów językowych: trwa zaledwie 2 godziny, co może mieć znaczenie dla tych, którzy szybko się męczą.

Egzamin ustny bez egzaminatora

W przypadku TOEFL część ustna jest na komputerze. Odsłuchujesz zadanie i nagrywasz swoją odpowiedź. Dla niektórych jest to pewnie bardziej komfortowe niż klasyczna rozmowa z egzaminatorem na żywo, tak jak w przypadku IELTS. Dodatkowo IELTS ma w części ustnej dwuminutową „mowę”, która może być nie lada wyzwaniem dla uczniów, których stresują wystąpienia publiczne.

Poszerzające horyzonty treści

Naprawdę lubię prowadzić lekcje TOEFL, ponieważ tak jak mówiłam, opiera się on na treściach akademickich. Dzięki temu można poszerzyć swoją wiedzę ogólną i dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. IELTS oczywiście też lubię, bo jest więcej przestrzeni na dyskusję, wymianę opinii, ale TOEFL wygrywa, jeśli interesują Cię takie tematy jak np. biologia, bo tego jest tam dużo.

Brak opisu wykresu

No i writing. Tu TOEFL ma jedną przewagę: nie ma opisu wykresu. IELTS Academic przewiduje opis danych (grafu, tabelki, mapy etc.). Musisz przy tym nie tylko wykazać się wysoką znajomością języka, ale też umieć rozróżnić, które elementy są ważne i warto o nich wspomnieć, a które lepiej pominąć. Dla uczniów, którzy nie mają zdolności analitycznych to zadanie będzie trudne (co nie znaczy, że niemożliwe do wykonania). Jeśli chodzi o TOEFL, to dodatkowe zadanie pisemne (oprócz eseju) jest bardzo przyjemne: jest to krótki wpis na „forum”, w którym odpowiadasz na pytanie profesora na jakiś temat (nazywa się to „dyskusją akademicką”).

Nie trzeba być kreatywnym

TOEFL jest także lepszy dla osób, które nie mają zbyt wielu pomysłów i wyrobionych opinii na wiele tematów. Czasem słyszę od ucznia, że argumenty do eseju czy wypowiedzi ustnej rodzą się u niego “w bólach” i wolałby nic nie wymyślać. TOEFL jest tutaj dobrą opcją, bo w większości streszczamy podane treści, bez wymyślania swoich. Nawet esej polega na streszczeniu artykułu i wykładu, które zawierają dwie sprzeczne opinie na jakiś temat. Nie musisz, a nawet nie wolno Ci dodawać swojej opinii.

Jest bardziej ceniony w USA

TOEFL to amerykański egzamin, więc jeśli jedziesz na uczelnię do USA, zdecydowanie zdawaj TOEFL!

IELTS czy TOEFL? Podsumowanie

Podsumowując, wybrałabym IELTS, jeśli:

  • Wybierasz się na uniwerek lub do pracy w Europie
  • Twój poziom to minimum słabe B2
  • Masz zdolności analityczne (chociaż NIE jest to obowiązkowe)

Wybrałabym TOEFL, jeśli:

  • Wybierasz się na uczelnię do USA
  • ORAZ masz solidny poziom C1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *